Tagi: tank drum
Jestem twórczynią instrumentów. Rzemiosłem tym zajmuję się z pasją. Wyszłam za mąż za artystę, bębniarza i muzyka. Pomagając mężowi w pracowni, sama nabrałam odwagi, by tworzyć. Na początku podejmowałam się rozmaitych prac pomocniczych: rysowałam, rzeźbiłam, szlifowałam, polerowałam. woskowałam, ale też zamiatałam pracownię… Przy wszystkim przyglądałam się, jak w praktyce robi się instrumenty. W końcu podjęłam się próby zrobienia i nastrojenia małego steel pan o nazwie biskuit pan.
Mam dużą cierpliwość do wszystkiego, co robię. Mąż, jak prawdziwy twórca, nigdy cierpliwości nie miał, więc wiele nauczyłam się, pomagając mu. Od męża nauczyłam się zawodu. W teorii i w praktyce. Po jego śmierci, miałam już tylko twardą szkołę praktyki. Wiedza o strojeniu takich instrumentów, jak idiofon, jest na świecie znikoma, opiera się głównie na doświadczeniu indywidualnym i nadal jest badana pod kątem akustycznym. Zbieram ją okruszek po okruszku, cały czas praktykując. Mogę powiedzieć, że teoria i praktyka nie zawsze idą w parze!
Czy mam autorytety? Mam. Ludzi, którzy nie boją się wyzwań, a gdy mają ciekawe i trudne zadanie, cieszą się nim. Ludzi, którzy mają pasję i śmiałość, by w ten sposób działać. Ludzi, u których słowo jest poparte czynem. Kiedyś słyszałam takie mądre powiedzenie, że to czyny robią z nas człowieka, a nie słowa.
Wykonuję instrumenty o nazwie TANK DRUM. Jest to najnowszy tego typu instrument na świecie, mały odpowiednik słynnych HANG-ów. Dopiero zdobywa serca i uznanie ludzi. Ciągle spotykam się ze zdziwieniem, a nawet niewiarą, że butla po gazie może tak zabrzmieć. Został wymyślony w 2007 roku przez Dennisa Havlena w Stanach Zjednoczonych. Zdarzało mi się dziękować instrumentem za wykonaną dla mnie robotę. Ktoś za instrument postawił ściany werandy, położył podłogę… To jakby waluta wymienna, dlatego swoje bębny nazywam TANK’S. Jest to forma podziękowania tym, którzy byli lub są ze mną. Którzy mnie inspirowali lub wspierali, kibicują mi i z kim myślimy o sobie dobrze.
Zamówić można u mnie właśnie TANK DRUM (TANK’S). Własnoręcznie zrobiłam dotąd około 300 TANK DRUM-ów. Od paru lat „podchodzę” do wykonania HANG, ale jestem na etapie szukania pomysłów na rozwiązania techniczne. Zrobiłam też kilka bębnów tradycyjnych typu djembe oraz jeden mały biscuit pan. We współpracy z przyjaciółmi http://www.wszystkogra.pl/ mogę pomóc w wykonaniu na zamówienie takich instrumentów jak: djembe, małe konga (tzw. kongitas), udu, darbuka z gliny. A jeśli ktoś potrzebuje, moja przyjaciółka szyje na zamówienie pokrowce, a kolega spawa z grubego drutu i oplata skórą stojaki. Można także zamówić miękkie pałki do innego stylu gry.
Pracuję z metalem. Metal jest surowcem brudzącym i ciężkim w obróbce. Poświęcam ogromnie dużo czasu na pracę, aby osiągnąć jak najlepszą jakość, przede wszystkim dźwięku, a także wyglądu instrumentu. Nad jednym instrumentem pracuję od 4 dni do 2 tygodni. A jeśli eksperymentuję, to od paru godzin do kilku tygodni. Jako „komplet” daję zamawiającemu instrument i pałeczki. Najbardziej osobistym elementem nazwałabym swój wkład w pracę i pomysły na jej ułatwienie. Samo strojenie jest procesem przyjemnym, lecz dość krótkim i będącym tylko jednym z etapów.
Bardzo rozmaici ludzie zamawiają u mnie instrumenty. Mój mąż Wojtek robił pierwsze Tank Drumy na początku 2008 roku, więc mam zamawiających, z którymi współpracuję od lat. A ponieważ oni grają, muzykują i występują w różnych miejscach i krajach, to kiedy ktoś ich zapyta, skąd mają instrumenty, przekazują kontakt do mnie. Zamawiają także ludzie, którzy spotkali gdzieś grającego na ulicy lub zobaczyli coś w internecie albo na koncercie. Granie na Tank Drum pomaga mieć bliski kontakt z muzyką i rytmem jednocześnie. Wiem, że na moich instrumentach pracuje się w teatrach, są używane podczas zajęć rytmiczno-muzycznych, w muzykoterapii, w pracy z dziećmi.
Zdjęcia z archiwum Natalii Sówki
Kontakt
Natalia Sówka
okolice Lublina
tel. 507 979 065
http://www.tankdrum.pl/
https://www.facebook.com/tankdrumsowka
W Lublinie moje instrumenty można zobaczyć w sklepie E-MUSIC, na ul. Piłsudskiego (http://e-music.com.pl/),
czasem też w Warszawie w sklepie PASJA na ul. Wiktorskiej (http://www.sklep-muzyczny.com.pl/).